What lifts you?

I found this question on the wall on the one of main square in Galway when I was sitting in the bus. I took the photo and after month, suddenly, this pictures makes me wonder: what lifts me in my life, in ordinary days?

I fall down often but have to say that always is something or someone who gives me a glue to repair my wings, so then I can start to belive again I can fly .

Below I put the list of things which lift me. Maybe you will find something in your reality which makes your life truly beautiful in ordinary way.

MEMORY

Sometimes one stroke of memory refresh me and then I can see that I had courage to make so many things in my life, so why I can’t try to make something again. The facts scream clearly that I can. 😊

AUTUMN

Unawares I recognized that autumn lifts me in my life even by stereotypes we call her: cloudy season. But with her incredible ruddiness and gold leaves, fluttering colourful scarves, which we wrap ourselves around October, with mystical fog of Connemara, candles on the table, and path by the river which call me for a walk, autumn lifts me.

THE WALK

I love flounder in the rustling leaves, and any walk even by the city gives me space for positive thinking. I can discover details, which appear suddenly from the cornerr or they wait for us in the store with vinyl records.

THE BUS RIDE

I go to work by double decker bus, the journey takes sometimes over 30 minutes, but I am really happy to go by this bus. The first thing, I can sit on the top, where I have good view. The second: this is the moment when I am relax, and I can observe the world by the window shamelessly like a child and discover the details on the ordinary road day by day.

PEOPLE

Och, yes people lift me so often in the life, by little things. Even I wander in the clouds with the bad mood they always they take me over. Big thanks for YOU Folks!

So in the simple way I discovered that I don’t need to wait for a right moment or for big miracle, because it seems that very small things usually lift me and I can fly again and again and later once more…

What lifts you?

Co Cię podnosi?

Przeczytałam to pytanie na ścianie przy jednym z głównych placów Galway, kiedy siedziałam w autobusie. Cyknęłam zdjęcie, a po miesiącu wymalowane na murze zdanie, które codziennie oglądałam z drugiego piętra autobusu zainspirowało mnie do zastanowienia się nad tym, co podnosi mnie w życiu, w zwykłe dni. Właściwie, to często upadam, ale przyznaję, że zawsze coś lub ktoś podaje mi nagle klej do naprawy skrzydeł i wtedy znów zaczynam wierzyć, że mogę latać.


Poniżej zamieszczam krótką listę “rzeczy”, które mnie podnoszą. Może czytając je i Wy poszukacie w swojej rzeczywistości tego co na co dzień w zwykły sposób czyni wasze życie pięknym.


PAMIĘĆ


Czasami jedno uderzenie pamięci odświeża mnie i pokazuje, że odważyłam się już w życiu na wiele, więc dlaczego nie mogę znów spróbować. Fakty wręcz krzyczą, że mogę. 😊


JESIEŃ


Nieoczekiwanie zdałam sobie sprawę, że jesień mnie podnosi. Choć stereotypowo nazywamy ją chmurną porą. Jednak dzięki krwistości i złocistości liści, trzepoczącym kolorowym szalikom, w które zwykle zawijamy się od października, mistycznej mgle, świecom na stole i ścieżce obok rzeki, która wzywa na spacer, tak jesień mnie podnosi.


SPACER


Uwielbiam brodzić w szeleszczących liściach, a każdy spacer nawet po mieście daje mi przestrzeń do pozytywnego myślenia i odkrywania szczegółów, które wyskakują nagle zza rogu lub przyczajają się w sklepie z płytami i mogą nas do czegoś zainspirować.


JAZDA AUTOBUSEM


Do pracy jeżdżę piętrowym autobusem, podróż trwa nawet ponad 30 minut, ale zawsze bardzo się na nią cieszę. Po pierwsze autobus jest piętrowy i siedzę sobie na górze, po drugie, to dla mnie chwila, w której mogę się zrelaksować i gapić się bezwstydnie na świat przez okno niczym dziecko, odkrywać coraz to nowe szczegóły podczas zwykłej codziennej drogi do pracy.

LUDZIE

Och, tak, ludzie podnoszą mnie często. Nawet jeśli błądzę w chmurach, w złym nastroju, to i tak zawsze przyjmują mnie ze zrozumieniem, taką, jaka jestem. Aż czasami mnie to dziwi, jak to możliwe. Wielkie dzięki dla Was, Kochani!


Ku swojemu zdziwieniu, bardzo zwyczajnym sposobem odkryłam, że nie muszę czekać w życiu na odpowiedni moment ani na wielki cud, ponieważ okazuje się, że w życiu podnoszą mnie głównie bardzo małe rzeczy. Dlatego po prostu mogę zacząć latać znowu, a potem, znowu i jeszcze raz…

A Was co podnosi?


Advertisement

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s