I think blogging is like travelling through life: a cloudburst, a gale, mud, warm wind, coolness, logs underfoot, surprises around the corner, bagels for breakfast, coffee, lots of coffee.
Now, I know that it’s easy to start a blog, but systematic writing of texts that will attract readers is a very difficult job.
I arrived to the blogosphere by blue tram.
When I was still at the stop, I was thinking about the idea of publishing my texts on the Internet, and then suddenly a passionate love for writing took my hand. I almost fell over the main step.
Now, I sit by the window already. The views still change, and every morning for eight months I have wondered if my blogging makes sense.
Recently, famous blogger Andrzej Tucholski wrote in his article that:
“There is on greater power in the heart than faith in everyday beginnings”.
So, I go day by day, and I pass on my way the most popular blogs but also less well-known corners.
The cat on a branch looks at me, regularly.
I live in Ireland, among people from many cultures, that’s why I decided to write my blog in two languages, although my English sometimes embarrasses me.
However, as my favourite blogger Riennahera wrote:
– I have not heard so many people who would say “it’s a pity that in stressful moments of my life I clung to my passion” but, I remember quite a lot of people who say “it’s a pity that it turned out and I don’t engage in (put here something, what is your passion), anymore”.
Thanks to writing, I meet amazing people who agree to interview with me, although my blog is not really famous. Their unique stories constantly remind me:
Don’t give up your dreams or leave them for later.
Every day I am going far away.
When I publish text, I shine, but then I also wonder if someone will read it.
The storm is again in my head, the same as stormy January in Galway. Very heavy weather.
However, my next stop will be in Ghana.

Bloger w tramwaju
Blogowanie jest jak podróż przez życie: oberwanie chmury, wichura, błoto, ciepły wiatr, kłody pod nogami, niespodzianki za rogiem, bajgle na śniadanie, kawa, dużo kawy.
Teraz już wiem, że łatwo jest założyć bloga, ale systematyczne pisanie tekstów, które przyciągną czytelników to bardzo trudne zajęcie.
Wjechałam do blogosfery niebieskim tramwajem.
Kiedy jeszcze stałam na przystanku i zastanawiałam się nad ideą publikowania w sieci pociągnęła mnie pasja pisania, tak mocno za rękę, że prawie potknęłam się o próg szynowego pojazdu, który przyjechał z zajezdni umysłu.
Usiadłam przy oknie, aby ochłonąć i chłonąć widoki, które zmieniają się, a ja każdego ranka od ośmiu miesięcy zastanawiam się czy moje blogowanie ma sens?
Znany polski bloger Andrzej Tucholski napisał niedawno w swoim artykule, że:
-“Nie ma większej siły w sercu niż wiara w codzienne początki“.
Ruszam więc dzień po dniu na nowo. Mijam najpopularniejsze blogi i mniej znane zakątki w sieci.
Kot na gałęzi zerka na mnie regularnie.
Żyję w Irlandii, wśród ludzi z wielu kultur, dlatego postanowiłam pisać w dwóch językach, choć mój angielski czasami mnie zawstydza.
Jednak jak pewnego razu napisała Riennahera, blogerka, którą cenię:
– Nie słyszałam wielu osób, które powiedziałyby “szkoda, że w stresujących momentach życia kurczowo trzymałem się pasji”, kojarzę jednak niemało takich, co mówią “szkoda, że tak się ułożyło, że już nie zajmuję się (tu wstaw odpowiednią czynność)”.
Mogę błyskawicznie wyznać, co daje pisanie bloga. Z pewnością za sprawą pisania spotykam niesamowitych ludzi, którzy zgadzają się na wywiady ze mną, choć mój blog nie jest w ogóle znany. Ich unikalne historie nieustannie przypominają mi, aby nie odstawiać marzeń na później.
Każdego dnia ruszam więc w siną dal. Gdy publikuję wpis, to promienieję, a potem zastanawiam się czy w ogóle ktoś to przeczyta i znów w głowie sztorm, tak jak w styczniowym Galway. Strasznie ponura prognoza pogody.
Tymczasem mój następny przystanek będzie w Ghanie.
Czytajcie już niedługo!
Czyli nie wypuszczać pasji z rąk, kiedy jest ciężko.
LikeLiked by 1 person
Na to wygląda, leje, czy wieje lepiej być z pasją 🙂
LikeLike
Piękny tekst. Powodzenia w blogowej podróży, niech przynosi nieustającą radość i satysfakcję.
LikeLiked by 1 person
Dziękuję za tak dobre i słoneczne słowa! Cieszę się też, że zajrzałaś do niebieskiego tramwaju 🙂 Pozdrawiam.
LikeLiked by 1 person