A year ago, I published my opening blog post, just before my flight to Romania, where the history of the Blue Tram started.
The beginning was very sunny, but not without clouds. The texts were short, because I couldn’t fully express what I really thought, especially in English.
However, I looked at my blogging with big eyes like the world.
So, today I celebrate perseverance, the joy of writing and meeting awesome people.
And for the Birthday Photo Session I wear a Volunteer T-shirt from the Sibiu International Theatre Festival (FITS) in honour of this event which was the driving force behind Blue Tram.
Now, Dear Readers, you can discover the backstage of my blog posts.
Notebook
Very often, I handwrite first the sketches of my blog posts in a notebook with a rainbow which I got from my friend Catalina. Sometimes the texts are born in my diary.
Newspaper
Because I am passionate about journalism I would like my blog to be like a newspaper which publishes the voices of other people, describing interesting places and events, also with my reflections.
So I do many interviews with people, who have inspired me.
Whether it’s an interview for a professional newspaper or a blog, I always handwrite notes. My attention is focused differently when I listen and do notes compared to when I record the interview. I have to write quickly, but I am better able to catch special confessions with the feelings of the present moment.
Editing
When my post is very long, I like to sometimes ask for help from my friend, who is a professional editor and great poet, Trevor Conway. I think it’s important for a native speaker to look at the article from a different angle before publishing. I also look at both the texts in English & in Polish the next day. I care about professional writing.
Impulse
On the other hand a blog post is an impulse, sometimes. This was the case with the text about sailing. When I went for a walk in the morning it was very windy, and a strong wind woke up my memories of sailing and inspired me to write about it at the speed of wind.
Poetry
Poetry also plays an important role on my blog. Many of you told me that my blog is poetic. This is a big complement for me. Yes, sometimes my text is like a poem. At other times it contains something of the poems which I wrote earlier.
Photos
Often I have a lot of fun when I come up with some photos for the blog. For example, when I was writing about the Stormy weather dress I went to the billowy ocean to take pictures. It was a challenge jumping out on the rocks in a summer dress, but it was also a good dose of adrenaline.
Surprises
In relation with interviews, the most amazing things happen. When I was writing about African sun in Ireland because I met the fashion designer Virtue, I went the interview to her house by the ocean. My husband gave me a lift, actually, because there are almost no buses. After the conversation I stood by the road to look out for the bus, but there was no bus stop around. It was stormy day, so I dreamed about a lift as soon as possible. Then, suddenly one car drove around the corner and an elderly gentleman asked me through the window:
– Do you want a lift to Galway?
Once again
Finally, one of the older text on my blog, about Humanitas bookshop in Sibiu, which I wrote in Romania, wasn’t the best, I guess. So, after some time, I decided to improve it. I sent the revised article to the bookseller Bogdan Dita who I met there. He read the previous version also, but he liked the second one much more. He announced it on the Librăria Humanitas website, and then I could watch while the ‘whole of Sibiu’ read it and people happily commented with someone referring to it as their dear place. It was the most beautiful gift for me as a new blogger.
So far, almost 1,000 readers from 23 countries around the world have visited my blog.
This is an amazing result for me, because I don’t actively promote my blog. Only, I put a link on my Facebook profile ( I don’t have a fan page). Also some great readers share my posts. And I observe that people with a kindred spirit can find my niche blog. No idea, how. 😊
Thank you for traveling by Blue Tram with me!
I am also curious about your adventures with writing or reading blogs. I would be happy to read about your experience in the comments.

Pierwsze urodziny Niebieskiego Tramwaju & Kulisy pisania bloga
Rok temu opublikowałam inauguracyjny post na blogu, tuż przed wylotem do Rumunii, gdzie historia Niebieskiego Tramwaju naprawdę się zaczyna.
Początek był bardzo słoneczny, ale nie bezchmurny, teksty pisałam raczej krótkie, bo nie umiałam jeszcze wtedy wyrazić wszystkiego tak jak chciałam, szczególnie po angielsku.
Jednak patrzyłam na blogowanie oczami wielkimi jak świat.
Dziś celebruję wytrwałość, radość pisania oraz spotkania z niesamowitymi ludźmi
A do urodzinowej sesji zdjęciowej ubieram koszulkę wolontariusza z Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego w Sybinie, w Rumunii (FITS), by uczcić wydarzenie, które było pierwszą siłą napędową Niebieskiego Tramwaju.
A Wy Drodzy Czytelnicy możecie teraz dowiedzieć się czegoś o kulisach powstawania moich blogowych artykułów.
Notes
Bardzo często szkice tekstów na bloga piszę najpierw ręcznie w notatniku z tęczą, który dostałam od mojej koleżanki Cataliny. Niekiedy post rodzi się z notatki pamiętnika.
Gazeta
Ponieważ moją pasją jest dziennikarstwo chciałam aby mój blog był trochę jak gazeta, która opowiada o działaniach innych ludzi i daje przestrzeń na ich opinie, opisuje ciekawe miejsca oraz wydarzenia, a także moje refleksje.
Przeprowadzam więc wywiady z osobami, które mnie czymś zainspirują.
Czy to jest wywiad do profesjonalnej gazety, czy na bloga od lat zapisuję go ręcznie. Zauważyłam, że moja uwaga jest bardziej wyostrzona kiedy słucham i jednocześnie notuję niż kiedy nagrywam wywiad. Choć pisać muszę szybko, to właśnie wtedy rzadko umknie mi ważny szczegół, który chwytam wraz z uczuciami w unikalnym momencie.
Redagowanie
Kiedy blogowy tekst jest bardzo długi wtedy proszę o pomoc znajomego redaktora i świetnego poetę Trevora Conwaya, by rzucił okiem na angielską wersję. Myślę bowiem, że to ważne jeśli na artykuł zerknie native speaker, pod zupełnie innym kątem. Tekst angielski i polski czytam jeszcze kilka razy, lubię też zerknąć na to co napisałam świeżym okiem następnego dnia. Staram się podchodzić do pisania profesjonalnie.
Impuls
Z drugiej strony zdarza się czasami, że post blogowy to impuls. Tak było z tekstem o żaglach. Rano poszłam jak zwykle nad rzekę i nagle sztormowy wiatr przywiał wspomnienia o rejsie łódką sprzed lat i natchnął mnie aby o tym napisać z prędkością wiatru.
Poezja
Ważną rolę na moim blogu pełni również poezja. Wiele z Was uważa mój blog za poetycki. To wspaniały komplement. Tak, czasami wpis jest trochę jak wiersz. A kiedy indziej zawiera coś z wierszy, które kiedyś napisałam.
Zdjęcia
Często mam sporo zabawy gdy wymyślę sobie konkretne zdjęcie na bloga. Kiedy pisałam o Sukience na sztorm pojechałam nad wzburzony ocean, by zrobić fotografię. Wiało niemiłosiernie, więc wyskok na przybrzeżne skały w letniej sukience był nie lada wyzwaniem, ale też niezłą dawką adrenaliny.
Niespodzianki
W związku z wywiadami wydarzają się najbardziej niesamowite rzeczy.
Gdy przeprowadzałam wywiad z projektantką mody Virtue i pisałam o Afrykańskim słońcu w Irlandii, pojechałam do jej domu nad oceanem, a w zasadzie podwiózł mnie tam mój mąż, gdyż busy pojawiają się tam niezwykle rzadko. W Sztormowy dzień, po rozmowie stanęłam przy głównej drodze i wypatrywałam busu, ale nie miałam pewności czy jakiś nadjedzie, bo w pobliżu nie było nawet przystanku. W strugach deszczu marzyłam więc o podwózce i to jak najprędzej. Wtedy nagle wyjechał zza rogu samochód i starszy Pan zapytał przez okno
– Czy podwieźć Panią do Galway?
Jeszcze raz
Na koniec opowiem o jednym z pierwszych postów, w którym pisałam o księgarni Humanitas w Sybinie. Starą wersję nakreśliłam jeszcze w Rumunii, była bardzo krótka. Po paru miesiącach, gdy już dawno wróciłam do Irlandii postanowiłam skomponować ten tekst od nowa. Możliwość nieustannej edycji w serwisie blogowym, przydaje się. Świeży artykuł wysłałam do Bogdana Dity, pracownika księgarni, który czytał też poprzednią wersję. Tym razem naprawdę się zachwycił i ogłosił wpis na stronie Librăria Humanitas, a ja obserwowałam jak czyta go „cały Sybin”. Mieszkańcy cieszyli się w komentarzach, że osoba z innego kraju napisała o ich ukochanej księgarni. To był dla mnie najpiękniejszy prezent jaki może sobie wymarzyć świeżo upieczony bloger. 😊
Jest nim także każdy komentarz, list, czy tekst puszczony w świat. 😊

Do tej pory Niebieski Tramwaj odwiedziło prawie 1000 czytelników z 23 krajów z całego świata.
To dla mnie niesamowity wynik, gdyż nie prowadzę aktywnej promocji bloga, a wpisy ogłaszam głównie na moim facebookowym profilu (nie mam fanpage). Tymczasem kilka wspaniałych Czytelników poleca moje artykuły dalej. A bratnie dusze znajdują mój niszowy blog i nie mam pojęcia jak.
Dziękuję serdecznie za to, że podróżujecie ze mną Niebieskim Tramwajem!
Jestem też ciekawa jakie Wy macie przygody z pisaniem lub czytaniem blogów?
Gosiu, blog jest wspaniały. Każdy jego wpis jest interesujący. Czuje się prawdę, przekazu, szczerość, otwartość piszącej. No i jeszcze świetne opracowanie graficzne, zdjęcia, winieta, układ tekst! Gratulacje, Małgosiu!
LikeLike
Daria, dziękuję Ci radośnie za dobre i pełne szczegółów słowa i za wsparcie, wierna Czytelniczko! 🙂
LikeLike
mój blog powstał jako kontynuacja korespondowania analogowego z kilkoma osobami w tym samym czasie. Do dzisiaj robię to tylko z jedną znajomą (zaczęłyśmy mając 16 lat, mam 72) inni się wykruszyli, więc wpadłam na pomysł prowadzenia bloga, jesienią 2009 roku. tak to trwa, teraz daję wpisy w każdą sobotę i ostatnio są na nim kolejne części aktualnej “powieści w odcinkach”.. A dlaczego nazwa: “kot na gałęzi”? Bo często czuję się jak to zwierzątko, które tam się znalazło i nie może zejść bo pod drzewem mnóstwo zła, a na gałęzi niewygodnie. Pozdrawiam 🙂
LikeLike
Bardzo interesująca historia. I tyle już lat… Pozdrawiam serdecznie! 🙂
LikeLike